Kto powiedział, że nie można wybierać sobie rodziny? Poznajcie czwórkę dzieci, które to zrobiły... Weteran kina Robert Mitchum wciela się w postać mężczyzny, którego czwórka dzieci Bankstonów nazywa "Dziadkiem Joe". Ale nie zawsze tak się nazywał. I w ogóle nie znał dzieci Bankstonów – dopóki go nie znalazły. Widzicie, Chris, Mary, Nick i mała Holly Bankston zostali niedawno osieroceni, a bez dorosłego, który by się nimi opiekował, sądy groziły ich rozdzieleniem i umieszczeniem w rodzinach zastępczych. Desperackie czasy wymagają desperackich środków, więc czwórka sprytnych dzieci wybrała zrzędliwego, starego bezdomnego – Joe – i uczyniła z niego ich dawno zaginionego "dziadka". W zamian za jedzenie, schronienie i ubrania, "Dziadek Joe" miał zgodzić się na podtrzymanie tej farsy, a wszyscy byliby szczęśliwi – dzieci, sąd i Dziadek. Ale to, co zaczyna się jako dobry "interes", szybko przeradza się w coś więcej, niż się spodziewali. Dzieci szybko zdają sobie sprawę, że potrzebują bardziej surowego przewodnictwa, niż sobie wyobrażały. Joe odkrywa, że oprócz przystosowania się do życia w wygodnym domu zamiast kartonowego pudła, po raz pierwszy w życiu bycie "człowiekiem rodziny" jest naprawdę czymś wartościowym.