"Pan Corman" śledzi dni i noce Josha Cormana, granego przez Gordona-Levitta, artysty z duszy, ale nie z zawodu. Kariera muzyczna nie powiodła się, więc uczy piątą klasę w szkole publicznej w San Fernando Valley. Jego była narzeczona Megan wyprowadziła się, a jego przyjaciel z liceum Victor wprowadził się. Wie, że ma wiele powodów do wdzięczności, ale mimo to zmaga się z lękiem, samotnością i coraz silniejszym podejrzeniem, że jest beznadziejny jako człowiek. Mrocznie zabawna, dziwnie piękna i głęboko poruszająca, ta bliska sercu dramedia mówi o naszym współczesnym pokoleniu trzydziestolatków – bogatym w dobre intencje, ubogim przez kredyty studenckie i pragnącym stać się prawdziwymi dorosłymi, zanim umrą.